Być studentem – łatwo powiedzieć, trudniej z(a)robić

Obecnie wszędzie gdzie się nie znajdziemy możemy usłyszeć: “o, Ci studenci to mają fajne zycie”, albo: “ Ci studencimają takie beztroskie zycie” ale czy na pewno ?

Według wszystkich dookoła życie studenta to nieustanne pasmo szcescia, nauki, imprez, wolności. Nikt nie jest sobie w stanie wyobrazić, że studenci mogą mieć jakiekolwiek zmartwienia, które wybiegałyby poza budynek wydziału/ów, w którym/ch owy zainteresowany studiuje. no bo czym On może się stresować jak nie tym, że nie zda sesji, kolokwium czy nie uda mu się odpowiedzieć na pytanie zadane przez wykładowce, prawda?

Studia podyplomowe w Warszawie

otóż student widzi to trochę inaczej. dla niego studia to 20% jego codziennych zmartwień.

Przede wszystkim (jak zawsze w życiu) chodzi o pieniądze..

skąd biedny, młody człowiek, który uczył się całe życie ma nagle wziąć pieniądze na życie oraz ewentualnie na studia(jeśli się kiepsko uczył)?

wtedy ma 4 opcje:

1. znaleźć prace

obecnie w Polsce jest ok. 2mln studentów i wyobraźmy sobie, że każdy z nich szuka pracy.

niestety, w naszym kraju bardzo powszechne jest ‘powiedzenie’:

‘chcemy żebyś miał doświadczenie, ale jeśli go nie masz to u nas go nie zdobedziesz’

oczywiście cześć z tych, którzy szukają pracy to ja znajdą bo albo nie potrafią w sobie odnaleźć większych ambicji, albo 1200 zł miesięcznie im wystarczy i nie czują się wykorzystywani.

2. założyć swoją firmę

każdy z nas chciałby być jak Bill Gates, czt Steve Jobs, ale wróćmy na ziemię..

założyć swoją firmę u nas może każdy, ale czy to się w ogóle opłaca bez naprawdę dobrego pomysłu albo zdolności?

możemy założyć firmę dosłownie w każdej dziedzinie świata, możemy się stać kimoklwiek:

od producenta jajek, przez robotnika do producenta samochodów.

ale jak ktoś, kto nie ma pojęcia o prowadzniu firmy miałby pogodzić naukę z prowadzeniem biznesu?

w końcu będzie musiał wybrać: studia albo firma.

a co jeśli firma okaże się klapa i będzie żałował rzucenia studiów albo na odwrót?

3. rzucić studia i prosić odzicow o pieniądze do końca życia

nie trzeba chyba komentować, nie o to nam chodzi. ta opcja nie wchodzi w grę. w życiu chodzi o usamodzielnieniesię, a nie ciągle proszenie się o pieniądze swoich rodziców, którzy i tak już wystaczajao włożyli pracy i pieniędzy w nas.

4. znaleźć bogatego chłopaka

dziewczyny, to jest wasza jedyna szansa w życiu, wykorzystajcie ja dobrze. to wasz złoty wiek, nie musicie byćmądre. jeśli nie idą wam studia i jeśli nie chce wam się studiować: UDANYCH ŁOWÓW.

Życie studenta jest naprawdę ciężkie, tym bardziej w naszym kraju.

tak naprawdę bez jakiejkolwiek pomocy (przynajmniej na początku) że strony rodziców nei ma szans na spokojny start, bez zmartwień i bez stresu.

nie wspominając o ludności napływowej do większych miast, oni mają najciężej, chociaż tacy jak oni sązdeterminowani do działania i do pracy bo nie chcą skończyć jak ich ciocia Jadzia, która pracuje w spozywczaku u nich na wsi i zarabia w piwie i wódce.

One thought on “Być studentem – łatwo powiedzieć, trudniej z(a)robić

Dodaj komentarz